czwartek, 30 kwietnia 2015

Rozdział XII

Rozdział XII    Wymsknęło mi się..  

30 minut później ,ciepły pokój Asi.
-No i jak tam było na imprezce? –zapytała zaciekawiona Asia.
-A nawet dobrze, poznałam dużo nowych, fajnych osób. –odpowiedziałam.
-A jak Krzysiek? Coś więcej między wami, może? –nie darowała mi takiego pytania.
-Krzysiek u niego dobrze, nawet lepiej….. –zacięłam się nie wiedziałam czy powiedzieć jej o wszystkim, o tym co czuję w głębi serca.
-No mów, mów. Zaczynam się niecierpliwić. –kazała mi kontynuować.
-No powiem ci, ale nie mów nikomu obiecasz mi to? –już chciałam jej o wszystkim powiedzieć, ale musiałam mieć pewność ,że ten „sekret” będzie bezpieczny.
-No oczywiście. –obiecała mi i mnie przytuliła.
-No to walę. –zaczęłam się śmiać. –Tak szczerze to podoba mi się Krzysiek, nie ukrywam z biegiem czasu coraz bardziej. –przyznałam jej się.
-No nie gadaj! Ja już trochę ciebie nie rozumiem! –nie wiedziałam do czego dąży. –Myślałam ,że to Maciek jest tym no wiesz..  –zaskoczyła mnie totalnie!
-Maniek? Nie no, on to tylko przyjaciel. A ty co myślałaś?? –przez nią sama już nie wiedziałam czego chcę..
-No bo ja myślałam ,że to Maciek tobie się podoba i w ogóle a nie Krzysiek ,ale to też dobrze. –powiedziała. Ta to potrafi namącić człowiekowi w głowie.. –To jak z tym Krzyśkiem? Coś planujesz dalej czy wolisz żyć z tym w tajemnicy? –jeszcze takich słów brakowało! Zwątpiłam już sama.
-Nie no ja już sama nie wiem, namąciłaś mi. –zaczęłam się śmiać.
-Ja namąciłam tobie? To ty się w nim zakochałaś i powiedziałaś mi o tym. Teraz się dziwisz? Przecież mnie znasz :P Jutro do niego jedziemy. Ja dopilnuję tego ,abyście byli razem. –zaczęłam się śmiać coraz bardziej.
-Ha ha. To co, teraz zadzwonisz do niego i umówisz nas na kawę, czy co? Zaraz nie wytrzymam tutaj ze śmiechu. –w towarzystwie Aśki czułam się dobrze, byłam coraz śmielsza i otwarta. Widocznie brakowało w moim życiu kilka nowych znajomości, a może też i starych. Może to przez pogodzenie się z mamą stałam się pewniejsza. Brakowało mi jej i to bardzo! Efekty są widoczne, przynajmniej jak dla mnie.
-Nie no nie teraz ,jutro o wszystkim się dowiesz. Nawet nie wiesz jak ja się cieszę! –nie no… Ta jest niemożliwa!  -A może teraz opowiedz mi coś więcej o sobie, a potem ja.
-Jeśli chodzi o mnie ,o moje życie to ,to wszystko trochę skomplikowane jak dla mnie. Nie wiem kiedy to się stało ,ale mój kontakt z rodzicami uciekł. Coś około roku temu w ogóle się nie widywaliśmy tak jakby, wstawałam nie było ich, zasypiałam też ich nie było. Takie moje życie było jeszcze tydzień temu… Ale w niedzielę wszystko się zmieniło na lepsze. Teraz jestem taka no jak to powiedzieć (śmiech) pełna życia. No szczęśliwa. –zakończyłam swój monolog.
-A to już wiem, już nie męczy mnie to dlaczego ostatnio ,na tym pierwszym spotkaniu byłaś taka smutna i w ogóle. To mama ,prawda? –zapytała.
-No trochę racji masz. Pojawiłam się w tą sobotę we Wiśle ponieważ chciałam od niej odpocząć. Ale to jeszcze nic takiego. Bardziej powodem mojego smutku była strata bliskiej mi osoby. –Już chciałam kończyć a wtryniła się kumpela ze swoimi słowami.
-Przykro mi. –przytuliła mnie mocno. –Coraz więcej się o tobie dowiaduję ,ale i tak jeszcze dużo nie wiem.  A mogę wiedzieć kto to taki. Jeśli w ogóle chcesz rozmawiać na ten temat, powiedziałaś, że bliska osoba.
-Mogę tobie powiedzieć, ale nie chcę już o tym pamiętać… Była to Agata moja kuzynka, bardzo dobrze się dogadywałyśmy, była młodsza ode mnie ,ale kontakt miałyśmy bardzo dobry. Zawsze pisałyśmy do siebie po nocach i dzwoniłyśmy. –prawie płakałam, po chwili poczułam ciepłe objęcie. Była to moja przyjaciółka. Zauważyła łzy spływające z mojego policzka, przytuliła mnie.
Rozmawiałyśmy jeszcze długo, po czym poszłyśmy spać.
Ona już zasnęła a ja nie mogłam. Myślałam o Krzyśku i Maćku, namieszała mi ta w głowie. Zawsze sobie mówiłam ,że Maniek będzie moim przyjacielem, to Krzysiek mi się podobał. Przez tą Aśkę nie jestem do końca pewna. Trzeba zaryzykować. Krzysiu taki miły i w ogóle. Podobał mi się.
Następnego dnia, rano przy śniadaniu.
-Wykombinowałaś już coś? –zapytałam Asię.
-No taak. O 12 widzimy się z Krzyśkiem w restauracji tam gdzie ostatnio, tam gdzie wszystko się zaczęło. –Asia wypowiadała wszystkie słowa z entuzjazmem, tak płynnie. Cieszyła się i to bardzo! Chciałam się z nim spotkać. –To będzie romantyczny obiad, w trójkę. -zaczęła się śmiać kontynuując. –Tak wiem, w trójkę. Muszę to wszystko zobaczyć. No wiesz kolejne spotkania mogą być w cztery oczy. –uśmiechnęła się do mnie. Po chwili do kuchni wszedł Marcin , jej brat.
-A wy z czego macie taką bekę? –zapytał, śmiał się z nas. –Nie ma to jak mnie obudzić o 11 rano w niedzielę po imprezie. Dziękuję!! –po tych słowach oby dwie wybuchnęłyśmy śmiechem.
-No wiesz, tyle się dzieje w mieście… Tak wyszło. –powiedziała Aśka.
-Dzieje się ,oj tak! –powiedziałam.
-Szykuję się nowa para w mieście. –rozkręciła się kobieta.
-Ty..! Ciii, Już nie gadaj tyle. –zaczęłam się śmiać.
-Ooo! Zaciekawiłyście mnie! –powiedział siadając do nas, do stołu.
-No dobra.. Aśka gadaj. –pozwoliłam jej się odezwać :P
-Ha ha! No więc tak… Powiem tak.. Alicja ,Krzysiek :P –czemu ,aż tak dużo powiedziała???
-Już wszystko wiesz, no dobrze. –powiedziałam.
-Oooo! Mój kumpel ,ale ma branie! Wow! –zazdroszczę mu już takiej dziewczyny. –puścił do mnie oczko, a ja? No tak jakby zawstydziłam się.

Nie mogłam się doczekać!! Jeszcze półtora godziny i idziemy na randkę?? Ha ha.. W trójkę. (śmiech) Nie wiedziałam trochę jak się tam zachowywać, co w ogóle będzie mówić.. No nie wiem.. Wszystko przede mną. 

*                *              *                 *                *
Przepraszam ,że tak późno.. Ale tak jakoś wyszło. 
Czasu nie było wcześniej usiąść przed laptop i coś wstawić.
No to kolejny rozdział za nami. 
Podobał się??
Czekam na komentarze, tak jak pisałam pod poprzednim postem.. odwołuję się do tego!
Wracając do rozdziałów, ciągu dalszego. Co chcecie w następnym rozdziale?? Będzie wasz :P Będą tam wasze pomysły, czy się im uda czy nie.. Czy w ogóle chcecie ,żeby tak było, że oni razem.
Udzielajcie się!
Zapraszam :)

3 komentarze:

  1. Brdzooo fajny rozdział!
    Na wstępie, od razu mówię, że troszkę mnie dzisiaj słońce w twarz przypiekło, więc mogę coś napisać nie na temat.
    Myślałam już, że Alicja wybierze Mańka, ale tu potwierdza, że to tylko przyjaciel, a Krzysiek coś więcej. W sumie, liczyłam, że między Alicją, a Maćkiem coś wyjdzie. Ale Krzysia też lubię i tu jest dylemat. Fajnie, jakby im się udało, bo wtedy Maniek by zawalczył o nią, jeśli coś do niej czuje.
    Asia to taki dobry przyjaciel. Taki wymarzony.
    Czekam na następny i weny życzę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czytając Twoje opowiadanie można się pośmiać, od razu humor :D Dobrze, że Alicja ma nową przyjaciółkę, z którą się świetnie dogaduje :) Moim zdaniem Alicja powinna być z Maćkiem :), ale warto by trochę namieszać, Maciek mógłby być zazdrosny, jakieś kłotnie pomiędzy kolegami i w ogóle, ale to tylko moje propozycje :) Powodzenia, weny życzę! Czekam na nowości.

    OdpowiedzUsuń